Nie tak dawno temu powróciłam do regularnych treningów. I to nie byle jakich treningów! Trenuję pod okiem trenera personalnego, który w bonusie jest też fizjoterapeutą. Nie mogłam trafić lepiej. Wiem przynajmniej, że treningami nie zrobię sobie krzywdy. Trener polecił mi także kontrolować dietę. Zwykle liczyłam po prostu kalorie. Jednak to za mało. Warto sprawdzać ile tłuszczy, białka, węglowodanów spożywamy i czy wszystkie makroskładniki są w odpowiednich dawkach. To niezwykle ważne, żeby nasza dieta była odpowiednio zbilansowana, zdrowa i dostarczała naszemu organizmowi wszystkiego, czego potrzebuje. Mój trener polecił mi aplikację Fitatu, która jest stworzona przez Polaków, niezwykle intuicyjna i przyjazna. Można ją ściągnąć zarówno na systemy z Androidem jak i na iOS-a. Aplikacja jest darmowa. Po jej ściągnięciu i uruchomieniu najlepiej jest podać e-mail i utworzyć swoje konto. Wtedy informacje na temat naszych codziennych jadłospisów będą zachowywane. Istnieje też opcja zalogowania się bez konta, ale nie będziemy mogli wtedy przechowywać informacji na temat naszych posiłków z poprzednich dni. Rejestracja trwa chwilę i na nasz adres e-mail przesłany jest bardzo szybko link aktywacyjny. Po wejściu do aplikacji musimy uzupełnić swoje dane (wiek, płeć, waga, ilość treningów, poziom aktywności fizycznej). Zapotrzebowanie kaloryczne może ustalić nam się samo, albo to my możemy o nim zadecydować.
Gotowanie dla zdrowia i urody będzie łatwiejsze
Na przykład zmniejszyć ilość tłuszczów, jakie chcemy spożywać, a zwiększyć ilość białka. Zależnie od tego, jakie efekty chcemy osiągnąć i na co jesteśmy nastawieni. Aplikacja wyliczy nam też nasze zapotrzebowanie kaloryczne według tego czy chcemy schudnąć, przytyć czy utrzymać wagę. Gdy to mamy już za sobą możemy przejść do wpisywania posiłków, jakie spożywamy w ciągu dnia. Możemy je bezproblemowo znaleźć wpisując po prostu nazwę produktu lub użyć skanera kodów, aby go odnaleźć. Jeśli chodzi o popularne produkty jak na przykład banan czy jajko – możemy wybrać sugerowaną gramaturę lub samemu ją wpisać. Co ciekawe – możemy też planować nasze posiłki z wyprzedzeniem. Jeśli wiemy, co będziemy jedli – to żaden problem. Fajnym patentem jest też możliwość kopiowania danego posiłku do innego – gdy na przykład gotujemy więcej owsianki i porcjujemy ją na pół na dwa dni. Samych produktów spożywczych do wyboru jest ogrom. Ze wszystkich aplikacji na smartfony w Polsce jest ich najwięcej właśnie w Fitatu (około 98% produktów dostępnych na polskim rynku). Produkty te są codziennie uzupełniana przez specjalne firmy i użytkowników.
Korzyści płynące z aplikacji Fitatu
Co nam to daje? A no to, że nie musimy się głowić jak tu wpisać nasz ser biały czy jogurt, bo najprawdopodobniej bez problemu znajdziemy go w bazie Fitatu. Co więcej jeśli nie ważymy tego, co jemy możemy bez trudu posiłkować się innymi miarami jak łyżka, opakowanie, sztuka, szklanka, garść, kromka, łyżka – zawsze mamy wybór. Moim zdaniem wielkim plusem aplikacji jest także dostęp do makroskładników, które spożywamy w ciągu dnia. Podsumowanie dotyczy wszystkich wartości odżywczych (w tym m.in. witamin, cholesterolu, błonnika, soli).